Kategorie
Libertarianizm

Właściwe powitanie nieproszonego gościa

Pis ma plan. Plan zmian. Zmian w prawie dotyczącym obrony koniecznej. Co ciekawe, plan pozytywny, bo zakładający rezygnację z wymogu, aby obrona konieczna dokonywała się jedynie w stopniu odpowiednim do formy ataku. Już sam ten koncept jest dla mnie kuriozalny, bo obrona konieczna ma być przede wszystkim skuteczna, inaczej nie jest żadną tam obroną, ale jedynie czymś w rodzaju losowania, na szali którego stawiamy swoje zdrowie i życie. Coś jak rozstrzygnięcie walki o tytuł mistrzowski w rzutach karnych. Sytuacja, w której zamiast bronić się skutecznie, musimy bronić się współmiernie i odpowiednio jest przykładem tego, jak barbarzyńska staje się nasza cywilizacja. I naprawdę nie rozumiem, jakim trzeba być pozbawionym sumienia sk*synem, aby skazać na więzienie ofiarę napadu, która przekroczyła te głupie ograniczenia (choć ponoć to jedynie 9% procent oskarżeń o przekroczenie granic obrony koniecznej).

A tak przy okazji, dlaczego nie wprowadzić podobnego wymogu podczas wojny? Jak strzelają z karabinów, to nie wolno odpowiadać ogniem z dział.

Nowy plan zapowiada odejście od tego wymogu, czyli napadnięty będzie mógł się bronić wedle własnego uznania. Czyli nareszcie w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem. Niestety, jedynie w obronie miru domowego, czyli na własnej posesji. Dobre i to, żeby nie wyglądało, że jestem niewdzięcznikiem.

O dziwo, przyjęcie przez media tej propozycji było zaskakująco pozytywne. Komentarze w przychylnym tonie, brak zwyczajowego zatroskania losem bandytów. Jeden „naukowiec” jedynie zatroszczył się o masowo wybijanych pijaczków, które będą chcieli przespać się na naszym ganku.

Teraz też wypadałoby pójść za ciosem, czyli pozwolić nam wyposażyć się w stosowne narzędzia, które tak swobodnie będziemy mogli stosować do obrony miru domowego. Tak, PiSiory, czas dać nam możliwość posiadania shotgunów, najlepszych narzędzi do domowej samoobrony. Nic tak nie będzie mrozić krwi w żyłach pospolitego rzezimieszka, jak dźwięk przeładowywanej „pompki”. Właściwe powitanie nieproszonego gościa.

Właściwe powitanie nieproszonego gościa