Kategorie
Infoanarchizm

Finlandia w czołówce

Oczywiście, w czołówce reformatorów prawa autorskiego. Niestety na gorzej. Dzięki czujności serwisu Slashdot, natrafiłem na artykuł, który opisuje zmiany w dość liberarlnym prawie autorskim tego kraju. Ponieważ zmiany oparte są na europejskiej dyrektywie dotyczącej tego właśnie tematu, należy spodziewać się, że inne kraje Wspólnoty pójdą w tym kierunku. A to nie jest ciekawy kierunek. Nowa legislacja oczekuje jeszcze na podpis prezydenta, ale nikt raczej nie spodziewa się veta. Najistotniejsze zmiany na gorsze to:

  • Omijanie zabezpieczeń przed kopiowanie, nawet w celu prywatnego użytku, będzie nielegalne.
  • Dystrybucja narzędzi (hardware czy software, DVD i CD rippery, itp.) służących do omijania zabezpieczeń przed kopiowaniem będzie nielegalna.
  • Reklamowanie takowych narzędzi (nie wiadomo, czy proste linkowanie na stronach WWW będzie uznawane za reklamę, czy też nie) będzie nielegalne.
  • Posiadanie takowych narzędzi, nawet w celach osobistego użytku, będzie nielegalne.
  • Opisy omijania zabezpieczeń będą uznawane za narzędzia, więc nielegalne.
  • Nawet zorganizowane dyskutowanie (np. na forach) o omijaniu zabezpieczeń będzie nielegalne.

Nietrudno chyba zauważyć, jak mało wolnościowe jest tak zreformowane prawo autorskie. Nie dość, że delegalizuje ono całkiem niewinne działania z naszą fizyczną własnością (nikt chyba nie zaprzeczy, że plastikowy krążek DVD i czysta płyta DVDR należą do nas), czyli robienie kopii zapasowej z legalnie posiadnego krążka. Rippowanie z własnych płyt CD w celu przeniesienia sobie muzyki na własny MP3 player będzie nielegalne, jeśli płyta będzie zabezpieczona. W takim wypadku będziemy skazani na przygotowane przez wydawce (o ile mu się zechce) wersje elekroniczne w jakimś chorym formacie WMA. Ba, co z wolnością słowa – nawet dyskusja o omijaniu zabezpieczeń będzie nielegalna. Zwolennicy rippowania będą musieli zejść do podziemia, może nawet dosłownie. Ciekawe, czy zdradzenie, że pewne „zabezpieczenia” można obejść przyciskając klawisz SHIFT, będzie karana z całą surowością prawa?

Moje przewidywania, że czeka nas okres „IP Gestapo” powoli się sprawdzają, niestety.